Metodyści Kalisz
  • Start
    • Dla sceptyków
    • Dla niepraktykujących
    • Dla wierzących
  • O kościele
    • Kim jesteśmy
    • Historia Kościoła
    • W co wierzymy
  • Wesprzyj nas
  • Czego się spodziewać
  • Z życia Kościoła
  • Przeczytaj kazanie
  • English
  • Kontakt i dojazd
  • Facebook
Demo

  • Home

Author Archive

Wielkanoc 2016 – patrząc w tył, patrz w przód.

Written by metodysci-admin on 27 marca 2016. Posted in Przeczytaj kazanie

Patrząc w tył, patrz w przód. 1 Kor 15

Jak bardzo chciałbym być zawsze pełnym zapału chrześcijaninem… Jak bardzo chciałabym świadczyć innym i nie bać się… Jak bardzo chciałbym być stały a nie chwiejny w moim chodzeniu z Bogiem….
To życzenia każdego szczerze wierzącego chrześcijanina.
Św. Paweł znał sekret, dzięki któremu mógł tak żyć. Uważał, że nie jest to wynik jego temperamentu, czy tez szczególnego namaszczenia. Nie był to wynik jego wyjątkowości, lecz…przeświadczenia o realności zmartwychwstania.

1. Nasza duchowość nie leży w subiektywnym przeżyciu Bożej obecności w naszych sercach. Nasza duchowość leży w utożsamianiu się z Chrystusem w jego historii.
Jezus i jego historia to ewangelia. Ona jest centrum całego chrześcijaństwa. A centrum ewangelii stanowi zmartwychwstanie.

2. Paweł, zaczynając rozdział o zmartwychwstaniu, w pierwszych wersetach rozpoczyna od przedstawienia ewangelii. Widzimy, że nie jest ona jedynie ku zbawieniu dla niewierzących, lecz również ku trwaniu wierzących. Ewangelia, jak mowi Timothy Keller, to nie jest ABC życia chrześcijańskiego- to A-Z naszego życia. Ewangelia to sedno i centrum wiary chrześcijańskiej. Zachowanie chrześcijan: a) nasza relacja z Bogiem b) nasza moralność c) nasza odwaga w świadczeniu o Chrystusie d) nasza zdolność do ponoszenia straty dla Chrystusa, cała siła do tego wypływa z ewangelii. Wypływa z utożsamienia się z życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa. Dlatego na końcu rozdziału Paweł pisze: „tak więc, bracia, bądźcie stali, niewzruszeni, pełni zapału do pracy dla Pana, wiedząc, że wasz trud ńie jest daremny w Panu.” O czym Paweł mówi? Czym motywuje Koryntian do pracy pełnej zapału? Jak zachęca ich do odważnego i niestrudzonego dzielenia się ewangelią?
Zaczyna zdanie od „tak więc”; a tematem który omawiał było zmartwychwstanie.
W kontekście zmartwychwstania Chrystusa oraz naszego zmartwychwstania w Nim możemy być stali i niewzruszeni, oraz pełni zapału do bycia świadkami Chrystusa w otaczającym nas świecie.

3. Paweł podaje siebie jako przykład: w w.30-32 opisuje swoje poświecenia, swój zapał do dzielenia się Chrystusem. Pisze, że gdyby nie zmartwychwstanie, to wszystko byłoby na nic. Nie miałoby sensu żadne jego kazanie.

4. Zmartwychwstanie więc, jak opisuje Paweł w tym rozdziale oznacza dla nas dwa powiązane ze sobą wydarzenia. Po pierwsze, oznacza zmartwychwstanie Jezusa, które już się dokonało. To zmartwychwstanie uwiarygodniło wszystko, co powiedział Jezus. Ono udowodniło, że to wszystko, w co Paweł wierzy jest prawdą. Spróbujmy przez chwilę, hipotetycznie, prześledzić jego proces myślenia. Zanim uwierzył w Chrystusa uważał, że Jezus umarł na krzyżu, ponieważ zawiódł. Bóg ukarał Jezusa takim końcem, żeby pokazać wszystkim, że to wszystko jest wielkim urojeniem. Pamiętajmy, że w mentalności ludzi tamtych czasów Boże błogosławieństwo oznaczało, że ktoś odnosi sukces, że dzieje się z nim coraz lepiej. Jeśli ktoś żle kończy, to widocznie ma jakiś grzech i Bóg go ukarał. Więc Jezusa Bóg ukarał za jego herezje, za to, że bluźnił, uważając że jest nie tylko Mesjaszem- wyzwolicielem Izraela, ale również że jest samym wcielonym Bogiem! Oczywiście, uczniowie tego Jezusa zmyślili opowiastkę, że On zmartwychwstał i wciąż żyje.
I tu nagle ukazuje mu się zmartwychwstały Jezus. Paweł spotyka Pana, który zmartwychwstał. W wyniku tego traci wzrok i musi dużo czasu spędzać na…myśleniu, poście i modlitwie. Wtedy dociera do niego prawda: Skoro Jezus zmartwychwstał to Bóg jest z Nim. Zatem wszystko, co mówił, jest prawdą, nawet to, że jest…Bogiem. Skoro Bóg był z Jezusem, to znaczy, że ten nie był grzeszny. Skoro jednak Bóg pozwolił, by umarł na krzyżu, to…za kogo umarł? Za świat. Za mnie. Wtedy w umyśle Pawła, który znał cały Stary Testament na pamięć, Pisma ułożyły się w jedną całość. Zmartwychwstanie Jezusa pokazały Pawłowi, że wszystkie Pisma Starego Testamentu są o Chrystusie. O jego śmierci i o jego chwale.
W wyniku tego został napełniony niezwykłą odwagą. Mógł świadczyć o zmartwychwstaniu Jezusa nawet królom i władcom. Ponieważ dzięki temu, że Jezus zmartwychwstał, Paweł wie, że to, w co teraz wierzy to prawda. To nie jego wymysły, to nie jego wewnętrzne przeżycie. To fakt, to prawda.
Jak się to ma do nas?

5. Drugi fakt dotyczący zmartwychwstania odnosi się do nas. Tak jak Jezus zmartwychwstał, tak i my zmartwychwstaniemy. On jest pierwiastkiem tych, którzy zasnęli (w.20) Paweł wierzył, że gdy skończy się świat, on zmartwychwstanie. Nie będzie to duchowe zmartwychwstanie, lecz fizyczne, realne zmartwychwstanie naszych ciał. Podobnych, ale lepszych, pełnych chwały, pełnych mocy (w.43).
Dlatego nie ma znaczenia, co mu zrobią za to, że głosi zbawienie w Chrystusie. Jeśli odetną mu język- dostanie nowy: pełny chwały i pełny mocy. Jeśli go spalą, otrzyma nową skórę: pełną chwały i pełną mocy.
Paweł pisze do Koryntian: chcecie wiedzieć, jakie będziecie mieć ciała? Spójrzcie na zmartwychwstałwgo Chrystusa! On nie był już ograniczony miejscem, drzwi i ściany go nie powstrzymywały. Był podobny ale inny. Był duchowy, ale wciąż fizyczny. Można go było dotknąć- wy też będziecie dotykać, i będzie was można dotknąć. Jezus jadł- wy też będziecie jedli i pili na uczcie weselnej Baranka.
Zatem patrząc w tył patrzcie w przód! Zmartwychwstanie Jezusa jest waszym przyszłym zmartwychwstaniem!
Będziesz miał życie o jakim zawsze marzyłeś. Będziesz mieć ciało o jakim zawsze marzyłaś.
Boimy się że gdy będziemy posłuszni Chrystusowi coś wspaniałego ominie nas w życiu.  Lecz skoro Jezus zmartwychwstał nic cię nie ominie.
Wszystko co najpiękniejsze na tym świecie to zaledwie blade odbicie rzeczywistości która nadejdzie. Nowe niebo i nowa ziemia będą tak niesamowite że twoje obecne ciało nie wytrzymałoby tego. Gdy zmartwychwstaniesz dostaniesz nowe ciało. Lecz niezwykle zapachy, widoki i smaki nowego świata są niczym w porównaniu do Bożej obecności która będzie tak intensywna że potrzebujesz nowego ciała by ją znieść.
Twoje ciało i ten świat są jak kokon w porównaniu do pięknego motyla. Odejdą w zapomnienie.
Bóg musi pincetą dawkować ci swoją obecność bo nawet łyżeczka jego obecności rozsadzilaby cię ze szczęścia.
Zatem jeśli żyjesz realnością zmartwychwstania im jesteś starszy tym będziesz bardziej radosny.
Paweł był pełen zapału, radości i odwagi ponieważ patrząc w tył, patrzał w przód.
Patrzył na zmartwychwstanie Pana i równocześnie patrzył na swoje przyszłe zmartwychwstanie.
Jego duchowość wypływała z utożsamiania się z Bożą historią, której kulminacyjnym punktem było zmartwychwstanie Chrystusa.

6. Paweł, dając siebie za przykład, zwracał baczną uwagę, by Koryntianie nie pomyśleli, że jest wyjątkowy. Dlatego przyznaje, że faktycznie, pracował daleko więcej, niż wszyscy. Wiemy już, że motywacją tego była realność zmartwychwstania, zarówno Chrystusa jak i jego. Dlatego pisze- „wszak nie ja, ale była to łaska Boża.” Przyznał, że nie były to jego siły ani zdolności, lecz Boża łaska. Jak ta łaska się objawiała? Poprzez utożsamianie się ze zmarwtychwstałym Chrystusem. Paweł zachęca Koryntian, by korzystali z tej samej łaski, która sprawi, że będą stali, niewzruszeni, pełni zapału. Jak? Poprzez patrzenie w tył, i jednocześnie w przód. Poprzez ugruntowanie się w tym, że Jezus faktycznie zmartwychwstał. Oraz poprzez utożsamienie się ze zmartwychwstałym Chrystusem, w nadziei przyszłego zmartwychwstania.

7. Ta nadzieja była pociechą chrześcijan przez pierwsze 3 wieki w ich cierpieniu dla Chrystusa. Oddawali życie, ponieważ byli przekonani, że Jezus prawdziwie zmartwychwstał, a w przyszłości oni zmartwychwstaną z Nim.
Ta sama nadzieja niesie pociechę tym, którzy cierpią dzisiaj.
Czasem brak nam słów, i nie wiemy, jak mamy pocieszać innych. Brakuje nam słów,
ponieważ wiemy, że może się zdarzyć, że sytuacja tych ludzi nie ulegnie zmianie. Lecz dla tych, którzy wierzą w Chrystusa to życie nie jest końcem. Jest jak ziarnko piasku na ogromnej plaży. Jest jak mgnienie oka.
Paweł mówił, jak chrześcijanie w Tesalonikach mają się pocieszać. „pocieszające się tymi słowy.” Jakimi słowami Paweł chciał, by się oni pocieszali w swoim cierpieniu?
„Gdy Pan przyjdzie, powstaniecie z martwych do życia i tak zawsze będziecie z Panem.”
A dla tych z was, którzy nie cierpicie, mam pytanie. Czy warto gonić za ułudą tego świata? Czy warto inwestować bardziej w to życie niż w tamto życie?

8. Niektórzy z was potrzebują ugruntować się w prawdzie o zmartwychwstaniu Pana. Skąd wiesz, że to prawda? Jak wyjaśniłbyś to wątpiącej osobie? Szczególnie, jeśli nawróciłeś się pod wpływem emocji, zachęcam cię, byś użył rozumu w zgłębianiu tematu zmartwychwstania. Prędzej, czy pózniej przyjdzie czas, że twoje emocje i twoje przeżycia nie wystarczą, by przekonać kogoś, komu świadczysz, lub nawet, by przekonać siebie.

9. Jednak prawda o zmartwychwstaniu w końcu doprowadzi do przeżycia. Gdy koncentrujesz się na niej, Duch Święty czyni zmartwychwstałwgo Jezusa realnym w twoim życiu. Lecz to przeżycie jest zakorzenione w obiektywnej prawdzie Bożego Słowa, a nie w subiektywnym przeżyciu.

10. Marzy mi się, by we współczesnej muzyce uwielbienia powstawały pieśni które opowiadają ewangelię, które odnoszą się do Bożej historii. Wtedy nasze przeżycie miałoby silny fundament. Tego rodzaju przeżycie prowadziłoby do innego rodzaju życia: życia ukrytego z Chrystusem, życia na podobieństwo śmierci i zmartwychwstania Jezusa.
Poniższej umieszczam wolne tłumaczenie jednego z moich ulubionych hymnów, który powstał w 1863 roku, a który od ponad półtorej wieku pomaga chrześcijanom przeżywać swoją wiarę, utożsamiając się z Chrystusem.

W górze, przed tronem Boga
Mam silnego obrońcę
Najwyższy kapłan, któremu na imię „Miłość”
żyje zawsze, by się za mną wstawiać

Moje imię jest wyryte na jego dłoniach
I zapisane w jego sercu
Wiem, że tak długo, jak On stoi za mną
Nikt nie jest w stanie oddzielić mnie od niego

Kiedy szatan kusi mnie
I wzbudza poczucie winy
Patrzę w górę i widzę tego
Który położył kres wszystkim moim grzechom

Ponieważ bezgrzeszny zbawiciel umarł
Moja grzeszna dusza jest wolna
Na nim wypełniła się Boża sprawiedliwość
Dzięki której mi przebaczono

Patrzę teraz na niego
Bezgrzesznego Baranka
Który jest moją doskonałą sprawiedliwością
Który jest niezmiennym „Ja Jestem”
Król chwały i łaski

Jestem jedno z nim
Nie mogę umrzeć, gdyż jestem odkupiony jego krwią
Moje życie jest ukryte z Chrystusem w niebie
Z Chrystusem, który jest moim Zbawicielem i Bogiem.

  • Continue Reading

Niedziela Palmowa 2016- rewolucja łagodności

Written by metodysci-admin on 26 marca 2016. Posted in Przeczytaj kazanie

Niedziela Palmowa 2016- rewolucja łagodności

Niedziela Palmowa 20 marca 2016 Kalisz

Rewolucja łagodności

  1. Tajemnica łagodności

Jezus nie przyciągał uwagi do siebie. Często oddalał się na pustkowie, prosił by nie rozpowiadać o jego cudach.

A tu nagle przed świętem paschy robi coś odwrotnego- specjalnie aranżuje wielkie widowisko swojego wjazdu do miasta. Wybiera na to święto które gromadzi Żydów z całego świata. W tamtym czasie ponad 2 mln Żydów przybywało do Jerozolimy na święto paschy.

Dlaczego Jezus czyni coś takiego?

Ponieważ wie, co będzie kulminacją tej przygody. Jego śmierć na krzyżu.

Jezus przyciąga uwagę całej Jerozolimy by wieść o jego śmierci na krzyżu rozeszła się po całej ziemi.

Żydzi spodziewali się, że Jezus wjeżdża do Jerozolimy by jako namaszczony przywódca poprowadzić rewolucję obalającą panowanie Rzymian. Potem będzie panował w Jeruzalem i nastaną czasy  dobrobytu i powodzenia dla Izraela. Wtedy ich powodzenie będzie tak wielkie, że wszystkie narody, włącznie z Rzymem, przyjdą by służyć Izraelowi. Oczywiście, będzie to krwawa rewolucja w której Mesjasz objawi swoją siłę, która okaże się większa od sił legionów rzymskich.

Marcin Luter nazywał wierzących którzy tak myślą teologami chwały. Dla teologa chwały zwycięstwo polega na tym, że wszystko ma pójść dobrze. Jeśli nie idzie- to mamy się domagać swoich praw. Krzyż- owszem- był złem koniecznym, przez które Bóg go odkupił by teraz wszystko się udawało.
Jednak Jezus wjeżdża do Jerozolimy na osiołku. Co za paradoksalny obraz. Pojazd odpowiedni bardziej dla dziecka albo hobbita. Zwycięski przywódca który chce zademonstrować swoją siłę powinien wybrać bardziej odpowiedni środek transportu, na przykład konia.

Jezus wybierając osiołka wypełnia proroctwo, zapisane w księdze Zachariasza; proroctwo którego wypełnienia spodziewał się naród Żydowski:

Wesel się bardzo, córko syjońska! Wykrzykuj, córko jeruzalemska! Oto twój król przychodzi do ciebie, sprawiedliwy on i zwycięski, łagodny i jedzie na ośle, na oślęciu, źrebięciu oślicy. I zniszczy wozy wojenne z Efraima i rumaki z Jeruzalemu, a łuki wojenne będą połamane. I ogłosi pokój narodom, a jego władza będzie od morza do morza i od Eufratu aż po krańce ziemi. Zach 9,9-10

Lecz w tym proroctwie jest coś czego Żydzi nie rozumieli: „łagodny, i jedzie na ośle.” Spodziewano się, że Jezus zaprowadzi pokój przez demonstrację siły lecz Jezus zamierzał zaprowadzić pokój przez demonstrację…łagodności, której kulminacją jest dobrowolna śmierć na krzyżu.

Dlatego Luter teologii chwały przeciwstawia teologię krzyża.

A co, jeśli krzyż nie był jedynie sposobem przez które Bóg nas zbawił, lecz jest sposobem przez który Bóg nas wciąż zbawia?

A co jeśli krzyż nie jest tylko bramą do królestwa lecz sposobem życia w królestwie?

Św Paweł mówił o tym, jakim sposobem chce dostąpić zmartwychwstania: chce upodobnić się do Chrystusa w jego śmierci.

Życie według krzyża to życie według łagodności Chrystusowej.

  1. Charakterystyka łagodności

Ludzka łagodność prowadzi do tego ze ustępujesz by stała się czyjaś wola. Chrystusowa łagodność w tajemniczy sposób doprowadza do tego, ze dzieje się Boża wola.

Łagodność Chrystusowa nie oznacza mentalności ofiary i niskiej samooceny. Jezus nie miał mentalności ofiary, nie był duchowym masochistą i nie miał niskiej samooceny. Wręcz odwrotnie- żył w świadomości że jest Bożym synem. Nie był uzależniony od opinii innych ludzi. Łagodność nie wynika z naturalnej cechy charakteru. Łagodność o której mowa to owoc Ducha Świętego, dzieło jego łaski w tobie. To cecha charakteru samego Chrystusa.

Jak się ma to do naszego życia w rodzinie? W pracy?

Młodzi mężczyźni którzy zaczynają związek słyszą rady: musisz ją sobie wychować. Młody kierownik w korporacji dostaje radę od starszego: musisz pokazać  kto tu rządzi.

Czyli jeśli czegoś chcesz od żony musisz wykazać się siłą. Wtedy dostaniesz to, czego chcesz.

Jednak motywacją tej drugiej strony zawsze będzie strach.

Dlaczego jednak ludzie wybierają tą drogę? Ponieważ w naszej kulturze ceni się szybkie rezultaty.

Rewolucja łagodności wymaga czasu a jej owoce przychodzą później.

Gdy poprzez krzyk lub manipulację emocjami dostaniesz to, czego chcesz- przegrywasz.

Gdy okażesz łagodność Chrystusową, gdy wjedziesz w ten dialog na osiołku a nie na koniu, możesz kilka razy nie dostać czego chcesz. Ale i tak będzie to twoim zwycięstwem.

A najczęściej i tak zobaczysz w końcu owoc- będzie to owoc pokoju i sprawiedliwości w twoim domu.

W relacjach z ludźmi-

Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, Lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. 1P 3,15-16. 

Zatem masz prawo a nawet obowiązek nie zgodzić się z czyimś poglądami. Lecz zawsze czyń to w duchu Chrystusowej łagodności.

Co więcej, nawet napomnienie powinno wyrażać ducha łagodności:

Ga 6,1 mówi o napominaniu w duchu łagodności.

  1. Moc łagodności

Łagodność nie oznacza zgadzania się  na zło, czy niesprawiedliwość.

Prorok Izajasz mówił o nadejściu Mesjasza który „trzciny nadłamanej nie dołamie, a knota tlącego się nie zagasi dopóki nie doprowadzi do zwycięstwa sprawiedliwości”  Jezus mógłby użyć siły, miał taką moc. W ogrodzie oliwnym potwierdził że na jedną jego prośbę Ojciec wystawiłby zastępy armii aniołów by go uwolnić … lecz wybrał inną drogę.

Czy nie zastanawia was, dlaczego w Biblii niewolnictwo nie jest bezpośrednio potępione, choć jest oczywistym złem? Dlaczego św Paweł nie nakazywał panom niewolników, którzy już byli chrześcijanami by ich uwolnili? Dlaczego nie zachęcał do buntu?

A jednak jedynie w cywilizacji o wartościach chrześcijańskich niewolnictwa nie ma. Jest ono uważane za zło.

Jak to się stało?

Dzięki rewolucji łagodności.

Św Paweł uczył: „panowie, postępujcie ze swoimi niewolnikami z łagodnością…” „niewolnicy, bądźcie poddani swoim panom jak Chrystusowi…”

I ta rewolucja łagodności w końcu wydała owoc.

Uchwalono prawa obalające niewolnictwo.

Martin Luther King w kazaniu „Miłujcie swoich nieprzyjaciół” pisze:

Naszym najzagorzalszym wrogom mówimy: róbcie z nami co się wam podoba lecz my wciąż będziemy was kochać. Nasze sumienie nie pozwala nam być posłusznymi waszym niesprawiedliwym prawom…wtrąćcie nas do więzienia- a my wciąż będziemy was kochać. Wrzucajcie bomby do naszych domów, groźcie naszym dzieciom lecz my wciąż będziemy was kochać. Poślijcie swoich zakapturzonych prześladowców którzy przychodząc o północy będą nas bić i zostawią na pół martwych- lecz my wciąż będziemy was kochać. Bądźcie pewni że zmęczymy was naszą wytrwałością w cierpieniu. Pewnego dnia zwyciężymy naszą wolność lecz nie tylko dla nas samych. Odciśniemy tak wielkie piętno w waszych sumieniach że zdobędziemy wasze serca , a wtedy nasze zwycięstwo będzie podwójne. 

Martin Luther King oddał życie za wolność, by Afroamerykanie mieli równe prawa. Zwyciężył przez łagodność.

Jezus Chrystus oddał swoje życie za większą wolność – wolność od grzechu, by każdy kto uwierzy w niego żył w godności Bożego dziecka.

Za najłagodniejsze zwierzę uważano baranka. Pielgrzymi wkraczali do Jerozolimy z barankami pod pachą, by złożyć je na ofiarę. Jezus wjeżdżał do Jerozolimy by dać siebie w ofierze- oto baranek Boży, który gładzi grzech świata.

Najpotężniejszy władca łagodnie poddaje się- i przez to zwycięża.

Przeprowadza rewolucję- poprzez łagodność.

Nie zamierzał wyzwolić jednego narodu  z niewoli jednego królestwa- cesarstwa rzymskiego, i jednego władcy- cesarza. Zamierzał wyzwolić wszystkie narody spod panowania królestwa ciemności oraz najokrutniejszego władcy- szatana.

To pierwsze wyzwolenie dotyczyły jedynie krótkiego okresu teraźniejszości. To drugie- wieczności.

To jego łagodność zdobyła twoje serce; czy myślisz że jego łagodność działająca przez ciebie nie ma już mocy by zdobyć serca innych?

Podczas Wielkiego Tygodnia chrześcijanie rozważają ostatnie dni i chwile Jezusa. Nie tylko po to, by docenić z czego nas Pan uwolnił, lecz po to, by się z Nim utożsamić, by żyć według tego samego wzoru, kontynuując rewolucję łagodności aż jego władza będzie sięgać krańców ziemi (Zach 9,10)

 

  • Continue Reading

Niedziela Palmowa 2016

Written by metodysci-admin on 26 marca 2016. Posted in Kazania

Rewolucja łagodności

http://www.metodyzm-kalisz.pl/wp-content/uploads/2016/03/Niedziela-Palmowa-Rewolucja-lagodnosci.mp3

Jeżeli wolisz przeczytać to kazanie kliknij TUTAJ

 

 

  • Continue Reading

Kazanie na Nowy Rok 2016: Nie tylko dla nas samych czyli gwiazda i trzech króli

Written by metodysci-admin on 3 stycznia 2016. Posted in Kazania

Mat.2;1-12; Daniela 12′;1-3.

http://www.metodyzm-kalisz.pl/wp-content/uploads/2016/01/Nie-tylko-dla-nas-samych-Gwiazda-i-trzej-krlowie.mp3

jesli wolisz przeczytac to kazanie kliknij tutaj

  • Continue Reading

Kazanie na nowy rok 2016: gwiazda i trzech króli. Mat.2;1-12

Written by metodysci-admin on 3 stycznia 2016. Posted in Aktualności, Kazania, Przeczytaj kazanie

Kazanie na nowy rok 2016: gwiazda i trzech króli. Mat.2;1-12

W czytanym dziś prżez nas tekście mędrcy są określeni jako magowie- nie królowie.  Nie wiemy też ilu ich było. Ze względu na trzy dary- złoto, kadzidło i mirrę, przyjęło się uważać, że było ich trzech.

Jakie jest przesłanie Mateusza? Dlaczego umieścił tą historię w swojej ewangelii?
W naszym kraju znany jest zwyczaj pisania kredą na drzwiach: K+M+B w święto Objawienia Pańskiego. (lub C M B) To nie o imiona Królów chodzi, lecz o stary zwrot chrześdijański: Christus Multorum Benefactor- co oznacza Chrystus dobroczyńcą wielu.
Mateusz, pisząc do nawróconych na chrześcijaństwo Żydów uczy ich, że Jezus jest Zbawicielem nie tylko Żydów, ale całego świata.
Było to trudne do przyjęcia dla Żydów, że poganie, w dodatku astrologowie, mogą mieć udział w zbawieniu.
Dla nas też to jest szokujące, źe Jezus jest Zbawicielem ludzi, którzy sa inni, niż my. Czy jesteś gotowy, by w Kościele znaleźli się ludzie inni, niż ty?

Gdy magowie oddali pokłon Jezusowi, wrócili do domu inną drogą. Droga w Biblii oznacza styl życia. Zmienić drogę oznaczało zmienić swoje życie. Spotkanie z Chrystusem, którego zwieńczeniem jest uwielbienie (pokłon) zmienia życie.

Dzięki czemu mędrcy odnaleźli Chrustusa?
To gwiazda wskazała im drogę.

Co oznacza gwiazda w Biblii?

„Mądrzy będą świecić jak blask sklepienia,
a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości,
jak gwiazdy przez wieki i na zawsze.” (Dn 12,3)

„Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. 16 Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.” Mat 5,15-16

To ty i ja jesteśmy gwiazdami, kierujacymi kroki innych do poznania Jezusa. W systemie tego świata być gwiazdą znaczy przyciągać uwagę do siebie- by inni cię podziwiali. W Bożym królestwie być gwiazdą oznacza kierować światło na Jezusa. Ludzie patrząc na ciebie mają widzieć Chrystusa.
Jak? Prorok Daniel w czytanym przed chwilą fragmencie mówi, że poprzez uczenie innych sprawiedliwości.

W jaki sposób to, co robię i mówię uczy innych sprawiedliwości? (Dn 12,3)
I o jaką sprawiedliwość chodzi?
Po pierwsze- naszą pozycję usprawiedliwienia: świadczysz, że Bóg przyjął cię nie na podstawie tego, co zrobiłeś dla Niego, lecz na podstawie tego, co Chrystus zrobił dla ciebie. W praktyce oznacza to, że się nie uważasz za lepszego, i ludzie to czują. Równocześnie nie boisz się powiedzieć prawdy, kiedy jest to konieczne, bo wiesz, co na twój temat myśli Bóg- jesteś usprawiedliwiony, jesteś kochany i zaakceptowany bez miary.
Po drugie- nasze uczynki przywracania Bożej sprawiedliwości: stawanie w obronie słabszych, potrzebujących, ubogich, uchodźców, służenie i pomaganie tym, którzy, zdaniem świata, nie są warci, by im pomagać.
Gwiazda odnalazła magów w ich krainie i nie zatrzymała się, dopóki nie odnależli oni Jezusa. To za mało, że spodziewamy się, że ktoś przyjdzie do kościoła. Musimy zajaśńieć w ich świecie. Powinniśmy być obecni w życiu innych, dzieląc ich radości, i ich smutki. Każdy z nas, wierzących, ma nakaz, by nawiązywać intencjonalnie relacje z tymi, ktorzy nie znają Pana.

Czy masz intencjonalnie relacje z osobami, którym nie zajaśniał Chrystus?
Jak, jako kościół możemy pokazywać Chnrystusa naszemu miastu i światu?

Co stoi nam na przeszkodzie w świeceniu jak gwiazda, doprowadzający innych do Chrystusa?
Nasze skupienie na sobie.
Niektórzy z nas uważają, że nie mają czasu na spotykanie się w intencjonalny sposób z osobami potrzebującymi Chrystusa.
Inni oskarżają się, że są niegodni, by być gwiazdą, ponieważ sami są dalecy od ideału.
Jednak nikt z nas nie zasłużył, by świecić.
Paweł określa nasze uczynki jako uczynki ciemności.

Jak to się stało, że choć załużyliśmy na ciemność, staliśmy się gwiazdami?
Ponieważ ten, który przyszedł na świat, jako światłość, zgodził się zostać ogarnięty przez ciemność za nas. Mateusz, 25 rozdziałów póżniej, lub 33 lata póśniej, pisze, że pewnego słonecznego popołudnia ciemnosć ogarnęła ziemię Jerozoliską na 3 godziny- wtedy gdy Jezus umierał na krzyżu.
Najczęstszym określeniem piekła w Biblii jest ciemność.
Dlatego, że światłość stała się ciemnością, ciemność stała się światłością.
Gdy twój blask bedzie przygasał, czy to z powodu egoizmu czy też potępiania się, spójrz na tego, ktory jest światłością, a zajaśniejsz jego światłem dla zbawienia świata.

Tradycyjnie trzej królowie reprezentujący świat szukający Boga, w sztuce przedstawiani byli jako starzec, młodzieniec, i osoba innej rasy.(np. Rubensa Pokłon trzech Króli)
Pomyśl o jednej osobie starszej, potrzebującej Chrystusa. Pomyśl o jednej osobie młodszej, i o jednej która albo mieszka daleko, albo jest zupełnie inna niż ty.
Pomódlmy się o te osoby, ale również o nas, by Pan uwolnił nas od naszego egoizmu, byśmy byli „gwiazdami” dla tych ludzi, prowadząc ich na spotkanie z Chrystusem.

  • Continue Reading

Cuda, cz.3: Najlepsze wciąż przed nami.

Written by metodysci-admin on 22 listopada 2015. Posted in Przeczytaj kazanie

Cuda, cz.3: Mat.11,1-11. To, co najlepsze jest wciąż przed nami.

Dziś będziemy mówili o tym, jak ostatni rozdział Bożej historii, czyli powrót Chrystusa, odnosi się do naszych ciał.

Św. Jan, gdy oczekiwał na wyrok zamknięty w więzieniu przez Heroda, kończąc swoją misję i życie, chciał upewnić się, że poświęcił się słusznej sprawie. Wysłał więc swoich uczniów do Jezusa z pytaniem, czy na pewno jest On oczekiwanym Mesjaszem. Jezus w odpowiedzi kazał uczniom Jana opisać, co widzą: ślepi odzyskują wzrok, głusi słyszą, chromi chodzą a ubogim głoszona jest ewangelia. Innymi słowy, mówił Janowi: „Po tych znakach powinieneś poznać, że jestem Mesjaszem.” To świadectwo wystarczyło Janowi.

Jednak skąd ta dziwna odpowiedź? I skąd w Janie zrodziła się wątpliwość w to, czy Jezus jest zapowiedzianym Mesjaszem? (Słowo: „Mesjasz” oznacza „Namaszczony”, czyli naznaczony, powołany, wybrany, by dokonać odkupienia, wyzwolenia).

Żydzi od wieków spodziewali się, że pewnego dnia nadejdzie Mesjasz, zapowiedziany przez proroków. Jednak oczekiwali, że jego panowanie będzie polityczne- zniszczy okupanta (Rzymian), przywróci sprawiedliwość uciśnionym i nastanie nowa era dobrobytu. Prorocy pisali, że nadejście Mesjasza przywróci sprawiedliwość. Co to znaczy?
Po pierwsze, że zło z ostanie ukarane, a cierpienie usunięte. Wszystko osiągnie swoje maksimum, swój największy potencjał. Częścią tego będzie uzdrowienie, zarówno społeczne, jak i osobiste. Prorok Izajasz opisywał, że nadejściu Mesjasza będą towarzyszyć znaki i cuda: otworzą się oczy ślepych i uszy głuchych, chromy będzie skakał jak jeleń (Iz. 33,1-6; 35,5-10)
Jezus nie wydawał się jednak zainteresowany władzą polityczną. Mówił o nowonadchodzącym Królestwie, lecz najwyraźniej miał na myśli coś innego. Było to niezrozumiałe nie tylko dla Żydów, ale również dla uczniów Jezusa. Zapewne stąd wątpliwość Jana, która skłoniła go do wysłania zapytania dotyczącego tożsamości Jezusa.  Gdy Jan usłyszał od uczniów, że służbie Jezusa towarzyszą te same cuda, które opisywał Izajasz, zwane przez Żydów znakami Mesjańskimi, wiedział, że Jezus jest tym, za kogo go uważał-Mesjaszem i wyzwolicielem. Lecz to wyzwolenie nie dotyczyło uwolnienia spod rzymskiej okupacji, lecz wyzwolenia  z o wiele poważniejszej okupacji- okupacji grzechu.
Widzimy zatem, że cuda Jezusa nie były celem samym w sobie- wskazywały na przyszłość, ktora ma przyjść- Boże Królestwo pod panowaniem Mesjasza.

Większość Żydów wierzyła, że wraz z powrotem Mesjasza nie tylko nastąpi uzdrowienie tego, co chore, ale również wskrzeszenie z martwych i obdarowanie nowymi ciałami tych, którzy umarli.
Widać to już w najstarszej księdze Biblii- księdze Hioba. Nadzieja Hioba złożona była własnie w tym przyszłym zmartwychwstaniu. Być może przyjdzie mu umrzeć w biedzie, hańbie i cierpieniu. Jednak pewnego dnia, gdy skończy się czas, jego Odkupiciel da mu nowe ciało! O tym mówi najsłynniejszy werset z księgi Hioba:
„Lecz ja wiem, że Odkupiciel mój żyje i że jako ostatni nad prochem stanie! Że potem, chociaż moja skóra jest tak poszarpana, uwolniony od swego ciała będę oglądał Boga. Tak! Ja sam ujrzę go i moje oczy zobaczą go, nie kto inny. Moje nerki zanikają we mnie za tym tęskniąc” (Hiob 19:25-27).
W drugim wydaniu Biblii Tysiąclecia, werset 26 oddany jest tak:
„Potem me szczątki skórą odzieje, i ciałem swym Boga zobaczę”.

Gdy powróci Chrystus, otrzymamy nowe ciała. Św. Paweł w liście do Koryntian podaje cztery cechy naszych przyszłych ciał:
1) Nieskażone (niezniszczalne, nieśmiertelne, wolne od chorób)
2) Pełne chwały (piękne)
3) Pełne mocy (pozbwione słabości)
4) Duchowe (nieograniczone trzema wymiarami). (1 Kor.15,42-44). .

Będziemy mieć ciało na podobieństwo zmartwychwstalego ciała Jezusa. 15,54-58

Każde uzdrowienie, jakiego Bóg dokonuje, jest zapowiedzią tej przyszłości.
Tą nadzieją wzmacniani byli chrześcijanie pierwszych wieków, którzy oddawali życie za wiarę. Choć ich ciała były rozszarpywane kłami i pazurami lwów, lub wyniszczone plagami, gdy opiekowali się zakaźnie chorymi, patrzyli z ufnością w przyszłość. Uważali się, i słusznie, za niezniszczalnych! Wielu z nich tak bardzo chciało cierpieć dla Chrysusa, że nie przyjmowali oferowanego uwolnienia, a nawet zaniedbywało swoje ciała i doczesne obowiązki. Tak bardzo utkwili wzrok w przyszłym zmartwychwstaniu, że zaniedbywali tą rzeczywistość. Św. Paweł musiał korygować te błędy, napominając, że skupienie na przyszłości nie zwalnia nas ze spodziewanie się Bożego działania tu i teraz, oraz z odpowiedzialnego wykonywania swoich obowiązków. Wręcz przeciwnie- tu i teraz przywracając sprawiedliwość na wszystkie możliwe sposoby zapowiadamy, ogłaszamy, a może nawet przyspieszamy powrót Pana.

Nam przyszło żyć w czasach odwrotnych- ta rzeczywistość jest dla nas najważniejsza. Nieważne, co będzie potem. Niewiele osób podejmuje decyzje myśląc, jak to wpłynie na niego po śmierci. Liczy się to, z tego będziemy mieli tutaj i to najlepiej szybko.
Ponad 90% Polaków jest katolikami, lecz jedynie 36% Polaków wierzy, że po śmierci pójdą do nieba, piekła lub czyśćca.  Nadzieja nie jest słowem, ktore dotyczy przyszłości po śmierci. Nadzieja dotyczy przyszłości w tym życiu.
Efekt?
Jak Bóg nie zrobi czegoś tu i teraz dla mnie, to kończę z nim- chrześcijaństwo się nie opłaca!
Czyli jestem posłuszny Bogu tak długo, jak się mi to opłaca.

Jak ta perspektywa zmartwychwstania, i otrzymania nowego ciała po śmierci może nam pomóc?
Po pierwsze, ci z nas, ktorzy służą w środowiskach dotkniętych cierpieniem- szpitale, hospicja, lub domowa opieka nad chorymi widząc ogrom cierpienia, mogą być nim przytłoczeni, co spowoduje depresję. By się przed tym chronić, wielu obojętnieje, wykonując swoją pracę jak robot, bez chrześcijańskiego współczucia.  Jednak rozważanie tego, że Pan powróci i położy kres temu cierpieniu przynosi radość- sprawiedliwość nadejdzie! Mogę służyć w cierpiącym środowisku będąc równocześnie współczujący i radosny.
Po drugie, gdy modlimy się o uzdrowienie i ono nastąpi, możemy składać świadectwo w taki sposób, że głosimy ewangelię. Wskazujemy poprzez to uzdrowienie na to, że pewnego dnia powróci Chrystus a to uzdrowienie jest tego zapowiedzią.
Po trzecie, gdy uzdrowienie nie nastąpi, wciąż mamy nadzieję- pewnego dnia i tak otrzymamy nowe ciała. Możesz śmiało  powiedzieć sobie, oraz tym, którzy pytają, gdzie jest Bóg i czemu nie zadziałał: „moje uzdrowienie i tak nastąpi, nawet, jeśli nie teraz, to wraz z powrotem Pana.” Możesz powtórzyć za Hiobem:
„Lecz ja wiem, że Odkupiciel mój żyje! Potem me szczątki skórą odzieje, i ciałem swym Boga zobaczę”.

Jednak co było motywacją Hioba? Dlaczego chciał doświadczyć cudu zmartwychwstania? Czy po to, by latać jak superman zwiedzając galaktyki?
Hiob tęsknił do Boga: „moje nerki zanikają we mnie tęskniąc do Niego!”
To Bóg był celem Hioba, nie sam cud otrzymania nowego ciała.
Podobnie Paweł oddałby wszystko, by mógł już pozostawić to ciało, i być z Panem. Jednak pisze, że wie, iż jeszcze jego czas nie nadszedł.

Czy tęsknisz do Boga? Czy chcesz być z Nim, czy raczej chcesz używać jego błogosławieństwa uzdrowienia, byś mógł spełniać swoje cele?

Adwent to czas, w którym rozbudzamy naszą uśpioną tęsknotę za Bogiem; tęsknotę za jego działaniem tu i teraz, ale również za jego powrotem, który położy kres cierpieniu.

Echo powrotu Pana, który uzdrowi to, co chore wspaniałe oddaje trylogia Władca Pierścieni. W ostatnim tomie, zatytułowanym Powrót Króla widzimy powracającego władcę, który, powracając do uciśnionej przez moce zła ziemi, pokonuje Saurona- władcę ciemności, i przywraca Śródziemiu sprawiedliwość. Nastaje nowa era.
Jednak już w poprzednich tomach, w starym proroctwie pojawia się motyw tęsknoty za powrotem Króla:
„Z popiołów strzelą znów ogniska,
A mrok rozświetla błyskawice,
Złamany miecz swą moc odzyska,
Król tułacz wróci na stolicę.”
Co ciekawe, proroctwo podawało, że w jego rękach będzie moc uzdrowienia.
Zanim Aragorn usiadł na tronie jako potężny władca, był obecny przez cały czas powieści jako strażnik Obieżyświat. Od czasu do czasu następował przebłysk jego przyszłej chwały, jak na przykład uzdrowienie jednego z jego przyjaciół, Faramira.
Autor powieści, Tolkien opisuje, że gdy Aragorn uzdrawiał swojego przyjaciela, to jakby absorbował jego cierpienie- w duchu poszedł i przywołał go z powrotem.

Ta powieść jest wspaniałą ilustracją innej, prawdziwej opowieści. To opowieść o innym Królu, który pierwszy raz przyszedł nierozpoznany, a który od czasu do czasu objawiał swoją przyszłą chwałę uzdrawiającą chorych.
Jednak On posunął się o wiele dalej, niż Aragorn- król z powieści Tolkiena. Aragorn ryzykował swoje życie dla Śródziemia, a Jezus Chrystus oddał swoje życie dla świata. Aragorn absorbował cierpienie jednej osoby, Jezus na krzyżu wziął na siebie cierpienie całego świata- stare proroctwo mówiło o Nim: „On zraniony jest za nasze grzechy…a w jego ranach jest nasze uzdrowienie.” (Iz.53,4-6).
Jednak moc śmierci nie miała władzy, by go zatrzymać. Chrystus zmartwychwstał, i wstąpił do nieba. Pewnego dnia powróci, by przywrócić sprawiedliwość.
Otrzymamy wtedy nowe ciała, a wszystko, to co chore zostanie uzdrowione.
Jednak On dzisiaj wciąż uzdrawia, obecny w swoim kościele, choć rozpoznany przez niewielu.
Gdy będziesz przystępował do jego stołu, i gdy wyjdziesz stąd a cierpienie wokół znów cię przytłoczy- pomyśl o jego powrocie, i powiedz za Hiobem: „Ja wiem, że Odkupiciel mój żyje. Maranatha! Przyjdź, Panie Jezu!” Amen.

  • Continue Reading

Cuda.

Written by metodysci-admin on 14 listopada 2015. Posted in Kazania

HealingMiraclesOfJesusPainting

Cuda… Czy Bóg wciąż czyni cuda w dzisiejszym świecie? Czy wiara w nie jest rzeczą naiwną? A jeśli je czyni to jak mam ich doświadczyć? Jaki jest największy cud? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w obecnej serii kazań. Jeśli wolisz przeczytać to kazanie wejdź tutaj: Przeczytaj kazanie.

Cuda część 1. (Mat.8:1-17)

http://www.metodyzm-kalisz.pl/wp-content/uploads/2015/11/cuda1.mp3

Cuda część 2 (Łk.10: 1-20).

http://www.metodyzm-kalisz.pl/wp-content/uploads/2015/11/cuda2.mp3

Cuda część 3. (Mat.11,1-11)

http://www.metodyzm-kalisz.pl/wp-content/uploads/2015/11/Cuda3.mp3

 

 

 

 

  • Continue Reading
  • 1
  • ...
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12

Kategorie

  • Aktualności
  • English Sermons
  • Kazania
  • Muzyka
  • Przeczytaj kazanie
PIXELMEAL-01 copy
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. dowiedz się więcej.